26.4.19

Czego żałujemy...

Jeśli przeczytasz tych kilka akapitów, to uzyskasz najlepszą istniejącą wiedzę na temat tego, jak osiągnąć satysfakcjonujące życie na ziemi. Ta wiedza pochodzi od ekspertów, przy których guru rozwoju osobistego to dzieci zagubione we mgle. Kim są ci eksperci? To niepodważalne autorytety w kwestii życia – ludzie, którzy wkrótce mają umrzeć, bo zdiagnozowano u nich śmiertelną chorobę.
Tę wiedzę mamy dzięki Bronnie Ware,która przez lata pytała pacjentów  o jedno: czy żałują, że czegoś nie robili w życiu? Oto pięć najczęstszych odpowiedzi:

„Żałuję, że nie miałem odwagi żyć tak, jak chciałem”

Zauważył to już  Nietzsche, który pisał w „Jutrzence”: „[Większość ludzi] przez całe życie nie czyni jednakże nic dla swojego ja, lecz jeno dla urojonego ja, które w mózgach otoczenia o nich się wytworzyło i im się udzieliło”. Napisał to na długo przed powstaniem telewizji, a w niej reklamowych kłamstw o tym, że wystarczy zapłacić za produkt, by być szczęśliwym. O to, żebyś doświadczał tego żalu przed śmiercią, dbają szkoła, tradycja, religia i sprzedawcy produktów oraz usług.

„Żałuję, że swoje życie poświęciłem dla pracy. Pracowałem zbyt długo i zbyt ciężko”

 Pracowanie od rana do wieczora to marnotrawstwo człowieka. Często kryje się za tym konieczność życiowa albo pasja pomagania innym – głupota. Redukuje człowieka do pracownika. Człowiek ma prawo doświadczać innych rzeczy niż praca: patrzenia w niebo przez godzinę, nudzenia się, kwestionowania „niepodważalnych” prawd. Być może twój szef sądzi inaczej. Nie daj się zwieść. Twoje emocje, Twoje życie prywatne, kontakt z najbliższymi są ważniejsze niż wyniki w pracy.

„Żałuję, że bałem się mówić, co czuję”

 Mówimy to, co chcą usłyszeć inni, albo to, co wydaje nam się, że powinni usłyszeć, żeby odpłacić nam swoją uwagą, względami, dobrami materialnymi. Jest inna opcja – mówić to, co czujemy. Najpierw jednak trzeba usłyszeć to, co czujemy. Wsłuchać się w siebie i nie pozwolić, żeby inni wymyślali nasze sny. Zastosować krytyczne myślenie wobec wypowiedzi telewizyjnych celebrytów i psychologów, którzy w ciągu piętnastu sekund potrafią zanalizować wszystko i wszystkich. Sam fakt, że to robią, zgadzając się na warunki stawiane przez współczesną dramaturgię przekazu telewizyjnego, czyni z nich szarlatanów. Mów swoimi słowami, nie ich. Myśl swoimi myślami. O to, żebyś odczuwał ten żal przed śmiercią, dbają wszyscy, którzy twierdzą, że większość ma rację.      I bardzo ważne - nie bój się okazywać uczuć i mówić, że kochasz tylko dlatego, że boisz się odrzucenia czy porażki. W ten sposób nigdy nie dasz sobie szansy, a bardziej bolą niewykorzystane szanse niż porażka

„Żałuję, że nie dbałem o przyjaźń”

Przyjaźń to kardynalny warunek szczęścia. Nie przynależność do kasty zawodowej lub finansowej albo grupy wyznawców określonych opinii. Choć zaprzeczają temu wszyscy, którzy tam przynależą. 

„Żałuję, że nie dbałem o swoje szczęście tylko realizowałem to czego wymagali ode mnie inni”

Tylko ty wiesz co daje ci poczucie szczęścia. Nie patrz na to, czego chcą inni. Nie słuchaj urażonego ego - nie dawaj się poczuciu zawiści. To pułapka. Bądź sobą i dbaj o siebie. Szczęście to nie tylko realizacja pragnień - Szczęście domaga się szoku, przejścia przez coś tak fundamentalnego jak konwersja filozoficzna, znana w pewnych częściach świata pod nazwą przebudzenia...




Bronnie Ware - pielęgniarka paliatywna, autorka bestselleru przetłumaczonego na kilkadziesiąt języków "Czego najbardziej żałują umierający" i piosenkarka. Mieszka w Australii