Jestem nierozgarnietą wieśniarą. Tak. Nie da się ukryc. Od roku 2005 w sztuce, a konkretnie malarstwie dziala Pricasso. A ja, mimo, że wydawało mi się, że jestem "obeznana,"doznałam ogromnego szoku jak kreatywnośc wsród artystów poszła do przodu. Hmmm...Co to znaczy? To znaczy pan Pricasso używa od tego roku nawej techniki malarskiej - maluje obrazy własnym penisem. Narodziła się nowa technika malarska... penile art. Nie - to nie jest takie proste. Sam Pricasso cwiczył parę lat i teraz wykonuje własnym wackiem portrety.
Swoją drogą mówiono mi, że też nieźle maluję ( oczywiscie w tradycyjny sposób) - a jako że techniki oraz forma poszły tak do przodu.... zastanawiam sie jak by tu zaistniec? Do techniki pana Pricasso brak mi odpowiedniego sprzętu( no bo kobita). Kilka miesiecy temu byłam w kinie na "Nietykalnych" - kto widział ten wie do czego zmierzam... ale ja nie znam żadnego miliardera, który moje niewątpliwe arcydzieła malarskie potrafiłby opchnąc za taką cenę...
Bo ta praca oczywiście wiąże się z cierpieniem. Sam Pricasso z powodu zdzierania naskórka z tego delikatnego organu musi ograniczac liczbę dzieł. No i jeszcze farby - oczywiście tylko ekologiczne, a sam "pędzel" musi miec odpowiednią twardośc i byc rozciągliwy. Nie wiem jak mistrz to osiąga, bo nie zdradził. Pricasso pisze także wiersze - czym, nie wiem, ale wydaje mi się że nie nabija atramentem wacusia - wszak pędzli ma ograniczoną ilośc.
Mam! Po przemysleniu oczywiste braki w anatomii nadrobię inaczej - słyszałam o artyście, który maluje obrazy wymiotując na płótno farbą. Nie, ja nie będę małpować. Postanowiłam, że ja dla odmiany namaluje coś oddając mocz. Jakie to stwarza możliwosci! Mogę sikać na płótno z wysokości ( np stojąc na drabinie) lub, że tak powiem, rozbryzgiwac z bliska. Mogę malować po piwie, na trzeźwo, na czczo lub po obiedzie. O zapomniałam dodac, że Pricasso dołącza do portretu nagranie aby udowodnic nabywcy, że dzieło powstalo rzeczywiscie tą techniką, a rzadne szczegóły nie były poprawiane ręcznie. Ja również jestem gotowa dołączyc video, a nawet zaświadczenie od mojego urologa. Tak. I zapewniam potencjalnych nabywców, że po kilku latach może nawet uda mi sie stworzyc portret.... a stwierdzenie, że przelałam na płótno swoje wnętrze nabierze nowego znaczenia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz